Była to 11. edycja imprezy. W sobotę i niedzielę przez wystawę przewinęły się tysiące zwiedzających. - Jestem tutaj po raz pierwszy. Warto było przyjechać, polecam innym. Tyle królików w jednym miejscu robi spore wrażenie - mówił Marek Płatek z Działoszyna.
Hodowcy z całego kraju zgłosili na wystawę 1.270 zwierząt, spośród których 1.085 stanowiły króliki rasowe. Dominowały belgijskie olbrzymy szare. Wystawcy nie kryli zadowolenia z nowego miejsca, bowiem było więcej przestrzeni niż w poprzednich latach, gdy wystawa odbywała się w sali Gimnazjum nr 1.
- Z każdym rokiem jest coraz więcej wystawców i zwierząt. Mamy już nawet wystawcę zza granicy, a konkretnie z Litwy. Pojawili się również hodowcy ze Słowacji i Czech, którzy przyjechali zakupić materiał hodowlany. Obawiam się, że w przyszłym roku nawet hala może okazać się za mała - mówił z uśmiechem Krzysztof Wróbel, prezes Związku Hodowców Królików i Drobnego Inwentarza Ziemi Wieluńskiej, organizatora wystawy.
W hali przy ul. Częstochowskiej nie zabrakło stoisk z akcesoriami, czy żywnością. Znalazło się również miejsce dla młodzieży, która zbiera pieniądze na protezę dla ucznia Szkoły Podstawowej nr 5, który stracił nogę w wyniku wypadku samochodowego. Na zakończenie wystawy właściciele zwierząt najwyżej ocenionych przez komisję otrzymali nagrody. W tym roku w skład komisji weszli sędziowie z Niemiec, Czech, Słowacji i Polski.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?