Drugim powodem akcji związkowej było wypowiedzenie przez miasto ponadzakładowego układu zbiorowego dla pracowników opieki społecznej. To był pierwszy w Polsce taki układ w opiece społecznej. W tej sprawie najwięcej dostało się wiceprezydentowi Przemysławowi Koperskiemu, któremu podlega opieka społeczna. Dostał od związkowców bilet w jedną stronę, do Bielska-białej, gdzie mieszka. Związkowcy wołali "Koperski wynocha".
Pod adresem prezydenta Krzysztofa Matyjaszczyka padały wulgarne słowa "nie strasz nie strasz, bo się ze...".
Związkowcy zarzucają władzom miasta, że nie mają przemyślanej polityki oświatowej. Nie przekonują ich wyliczenia kosztów utrzymania szkół. Nauczyciele boją się utraty pracy.
Mają poparcie opozycji. Radny Konrad Głębocki z klubu Wspólnoty pytał prezydenta Matyjaszczyka dlaczego forsuje tworzenie szkół zawodowych. Na analizy Wydziału Oświaty, z których wynika, że w zamykanych liceach jest niski poziom nauczania, o czym świadczą bardzo słabe wyniki matur, stwierdził, że w tych liceach gdzie są lepsze wyniki matur rodziców stać na opłacanie korepetycji dzieciom. I zebrał oklaski.
Odpowiedzi prezydenta nikogo ze związkowców nie obchodziły. Nie pomogło, po negocjacjach ze związkami, rodzicami wycofanie się miasta z planów łączenia szkół podstawowych, gimnazjów. To tylko na chwilę ostudziło emocje.
Program likwidacji pięciu liceów wzburzył związkowców i doprowadził do wrzenia w tych szkołach. Na sesji emocje sięgnęły zenitu.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?