Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gala boksu zawodowego w Częstochowie. Brodnicka i Parzęczewski z mistrzowskimi pasami [FOTO]

PC
Sobotni wieczór w Hali Sportowej Częstochowa odbył się pod znakiem boksu zawodowego. Budweld Boxing Night przyciągnął widzów przed telewizorami i do częstochowskiej hali takimi gwiazdami boksu jak Ewa Brodnicka czy częstochowianin Robert Parzęczewski. Brodnicka zdobyła tymczasowy tytuł mistrzyni świata federacji WBO w kategorii super piórkowej, a Parzęczewski został z kolei młodzieżowym mistrzem świata.

Podczas sobotniej gali Budweld Boxing Night "Mistrzowskie Rozdanie", której organizatorem był Tymex Boxing Promotion, odbyło się pięć pojedynków. Publiczność żywiołowo reagowała na wszystkie starcia, jednak największe emocje wzbudzały pojedynki częstochowian. Dzień wcześniej wszyscy zawodnicy wzięli udział w tradycyjnym ważeniu, które jednak za sprawą stroju Ewy Brodnickiej okazało się być dość niekonwencjonalne.

W sobotę emocji nie brakowało, szczególnie w walkach o mistrzostwo. W walce wieczoru o pas mistrzyni świata federacji WBO Ewa Brodnicka skrzyżowała rękawice z Irmą Adler. Trzej sędziowie solidarnie uznali, że Polka wygrała wszystkie dziesięć rund.

- Publiczność była niesamowita. Chciałam się bić i zdobyć ten pas - mówiła na gorąco Ewa Brodnicka. - To była moja pierwsza walka w tej kategorii wagowej. W 8. rundzie trochę odczułam tę wagę. Irma była ode mnie wolniejsza, ale serca do walki nie można jej odmówić.

Tytuł Brodnickiej jest póki co w wersji tymczasowej, ale nabyła ona prawo do walki z pełnoprawną mistrzynią.

Przed walką wieczoru odbył się pojedynek w wadze półciężkiej o młodzieżowe mistrzostwo świata WBO, w którym Robert Parzęczewski zmierzył się z Zurą Mekereshvilim. Częstochowianin wygrał jednogłośnie na punkty (98-92, 96-94, 97:93), choć Gruzin łatwym przeciwnikiem nie był.

- Zura to dobry zawodnik - przyznał po walce Parzęczewski. - Trochę poniosły mnie emocje. Chciałem się ostro bić, zamiast konsekwentnie realizować plan na tę walkę. Andrzej Gmitruk wielokrotnie powtarzał mi, żeby pracował lewym prostym, a będę wszystko wygrywał. Pas zostaje w Częstochowie, słowa dotrzymałem.

W sobotę częstochowskiej publiczności zaprezentował się również Marcin Siwy, który stoczył sześciorundowy, zwycięski pojedynek z Tornike Puritchamiashvili. Sędziowie byli jednogłośni (60-54, 59-55, 59-55).

W pozostałych walkach Tomasza Gromadzki pokonał na punkty Eryka Ciesłowskiego, a Michał Żeromiński wygrał z Krzysztofem Szotem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto