Do zdarzenia, które badali śledczy doszło w Nieradzie w powiecie częstochowskim 12 września 2018 roku. Według wstępnych ustaleń Mirosław S. zatrzymał się przed znakiem „STOP”, aby przepuścić grupę rowerzystów.
Po chwili ruszył jednak i wymuszając pierwszeństwo spowodował zderzenie z 10-letnim rowerzystą. Jak wynika z filmu z wideorejestratora, kierowca musiał mieć świadomość, że potrącił chłopca, bo na moment zatrzymał się, by jednak po chwili ruszyć.
Mężczyzna został zatrzymany dzień później. Miał promil alkoholu w wydychanym powietrzu. 14 września 2018 roku został przesłuchany w Prokuraturze Rejonowej w Częstochowie.
- Postawiono mu zarzut nieudzielenia pomocy. Mężczyzna nie negował swojego udziału w zdarzeniu, ale nie przyznał się do winy, tłumacząc, że odjechał, bo ocenił, że chłopcu nic się nie stało. Twierdzi, że pił alkohol po zdarzeniu - mówił Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy częstochowskiej prokuratury.
Prokuratura zastosowała wobec niego poręczenie majątkowe w wysokości 15 tysięcy zł.
Prokurator Okręgowy w Częstochowie zgłosił w Prokuraturze Regionalnej wniosek, o wyłączenie całego okręgu częstochowskiego, obejmujące prokuratury w Częstochowie, Myszkowie, Lublińcu i w Zawierciu, z dochodzenia w sprawie byłego wiceprezydenta miasta.
Częstochowska prokuratura tłumaczyła, że stale współpracuje z władzami miasta, a zwłaszcza jej prezydentami w zakresie bezpieczeństwa, dlatego aby nie padły zarzuty o brak bezstronności sprawy, która mocno interesuje opinię publiczną, powinna zostać zmieniona prokuratura prowadząca sprawę.
Prokurator Regionalny jednak oddalił wniosek, tłumacząc, że Prokuraturze Okręgowej podlegają jednostki, które nie współpracowały z byłym wiceprezydentem i które mogą nadzorować dochodzenie. Ostatecznie śledztwo prowadziła Prokuratura Rejonowa w Zawierciu.
Śledztwo zakończyło się jednak umorzeniem, bo prokuratura nie stwierdziła znamion przestępstwa.
- Zdaniem biegłego z zakresu medycyny, obrażenia, które odniósł chłopiec były lekkie. Dlatego w tym przypadku nie mamy do czynienia z bezpośrednim niebezpieczeństwa zagrożenia utratą zdrowia lub życia, a tylko wówczas można mówić o przestępstwie nie udzielenia pomocy ofierze - tłumaczy prokurator Tomasz Ozimek.
Prokuratura sprawdzała również wątek dotyczący podejrzenia, że były wiceprezydent Częstochowy prowadził samochód pod wpływem alkoholu.
- Biegły z zakresu toksykologii stwierdził, że z uwagi na dużą różnicę czasu pomiędzy zdarzeniem a wykonaniem czynności związanych z badaniem mężczyzny, nie jest możliwe określenie stanu jego trzeźwości w momencie zdarzenia - dodaje Tomasz Ozimek.
Akta sprawy zostaną jednak przekazane policji, która będzie prowadziła czynności związane z wykroczeniami dokonanymi przez kierowcę. Pierwszy z nich dotyczy wymuszenia pierwszeństwa oraz nieudzielenia pomocy.
W tym przypadku nieudzielenie pomocy ze względu na lekkie obrażenia potrąconego, będzie jednak traktowane jako wykroczenie. Wiceprezydentowi grozi więc w tym przypadku kara grzywny lub aresztu, a także prawdopodobna utrata prawa jazdy.
Mężczyzna już wcześniej poniósł odpowiedzialność polityczną. Dwa dni po zdarzeniu ze stanowiska odwołał go prezydent Częstochowy, Krzysztof Matyjaszczyk.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?