Śledczy zlecili już sekcję zwłok ofiar pożaru. Nadal nie ustalono ich tożsamości. W płomieniach prawdopodobnie zginęło dwóch mężczyzn i kobieta, a także pies.
– Zwłoki były mocno zwęglone, spaliły sie także wszystkie dokumenty, dlatego nie znamy tożsamości ofiar, a płeć będzie można jednoznacznie ustalić dopiero po sekcji zwłok. Ślady i źródło ognia, a także ułożenie zwłok wskazują na to, że doszło do nieszczęśliwego wypadku – mówi Romuald Basiński, rzecznik prasowy częstochowskiej prokuratury.
W baraku, który znajdował się na peryferiach miasta mieszkali bezdomni. Sami ocieplili budynek kocami, materiałami i dywanami. W baraku były także dwa piecyki tzw. kozy. Prawdopodobnie to one były źródłem ognia. Ofiary mogły tuż przed pożarem pić alkohol.
Wcześniej z osobami mieszkającymi w tym baraku kontaktowali się pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, ale bezdomni odmówili przeniesienia w inne miejsce. Nie wiadomo, czy były to osoby, które później zginęły w płomieniach.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?