Częstochowa kontra Kraków o mistrzostwa świata 2014

Szef PZPS, Mirosław Przedpełski przyznał, że choć związek docenia wkład Częstochowy w rozwój tej dyscypliny sportu to jednak preferuje Kraków ze względu na wielkość miasta i planowanej hali, która ma zmieścić 15 tys. widzów.
Pod Wawelem dopiero ruszyły prace przy budowie hali. Inwestycja jest mocno spóźniona w stosunku do planów. Ponadto są problemy z jej finansowaniem. Prezydent Krakowa poprosił radnych o zgodę na zabezpieczeniem kredytu (300 mln zł) na budowę hali był teren pod nią i sam obiekt. Hala ma być gotowa za dwa lata.
PZPS podbił stawkę wadium jaką Częstochowa miałaby wpłacić za mistrzostwa. Jeszcze pół roku temu były to 2 mln zł. Teraz PZPS wycenił koszty prawa organizacji w 2014 roku światowych zawodów dla Częstochowy na 4 mln zł.
Na razie w budżecie Częstochowy jest zamrożonych 500 tysięcy złotych na ten cel. Na pewno pod Jasną Górą nie występowałaby polska drużyna.
Mimo to można się spodziewać, że na trybunach jednak zasiadłoby wielu kibiców, bo Częstochowa jest rozkochana w siatkówce. Kraków takie atutu nie ma. Tam siatkówka nie jest liczącą się dyscypliną sportową.
Częstochowianie nie tracą nadziei na zorganizowanie mistrzostw.
- Hala widowiskowo-sportowa na Zawodziu powstanie na czas, mamy gwarancję w postaci już wykonanych prac budowlanych. W każdej chwili gotowi jesteśmy do kontynuowania rozmów z Polskim Związkiem Piłki Siatkowej, więc czekamy na informacje o sytuacji w Krakowie - komentuje prezydent Częstochowy Krzysztof Matyjaszczyk.
PZPS na otarcie łez obiecał częstochowianom, że w 2013 roku w nowo wybudowanej hali sportowej na Zawodziu odbędzie się siatkarskie Grand Prix lub mecz Ligi Światowej z udziałem Polaków.
Przedstawiciele związku wstępnie zadeklarowali też organizację po Jasną Górą w 2012 roku Memoriału im. Huberta Wagnera.
Na razie Częstochowa jest na liście rezerwowej do organizacji mistrzostw świata.