To on oraz znany z działalności w częstochowskiej piłce Bogumił Gonera, właściciel firmy Goliard, zdecydowali się wyłożyć własne pieniądze na uratowanie drugoligowca i pokrycie długów, przede wszystkim wobec miasta. Nieoficjalnie wśród tych, którzy pomagają ratować Raków wymienia się także właściciela firmy "Udziałowiec", przewodniczącego rady nadzorczej Profesjonalnej Ligi Siatkówki, byłego prezesa AZS-u Częstochowa Andrzeja Gołaszewskiego, którego córka jest wybranką serca Jakuba Błaszczykowskiego.
Brzęczek zastosował więc rozwiązanie awaryjne, ale z całą pewnością niezwykle skuteczne. Niewykluczone, że klub wsparły też inne podmioty. Wspomina się o pięciu drobniejszych chlebodawcach czerwono-niebieskich. Ich nazwy nikt nie chce jednak zdradzić.
Brzęczek został też namaszczony na nowego trenera Rakowa. Wczoraj zadebiutował nieoficjalnie w roli szkoleniowca, prowadząc inauguracyjny trening.
Do końca rundy wiosennej Raków pozostawałby w dalszym ciągu stowarzyszeniem, co pozwoliłoby mu na otrzymanie dotacji z częstochowskiego magistratu. Jest jeden warunek, do budżetu miasta musi zwrócić kwotę prawie 370 tys. zł z tytułu nierozliczonych dotacji za 2009 rok. Miasto przesunęło termin uregulowania tych zobowiązań jeszcze o kilka dni, co potwierdza naczelnik Wydziału Edukacji i Sportu Urzędu Miasta Częstochowy, Sławomir Gajda.
Dziś o godz. 13.30 Jerzy Brzęczek i jego współpracownicy o wszystkich zamierzeniach dotyczących Rakowa poinformują na specjalnie zwołanej konferencji prasowej.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?