Kierowca pogotowia zatrzymuje samochód, otwiera drzwi i wrzeszczy na cały głos: "K..., jak jeździsz, ty ch...j...". Zatrzymuje się i wrzeszczy, mimo że wyraźnie spieszy mu się z pacjentem, a drogę ma wolną, bo inne samochody się zatrzymały. Wrzeszczy, mimo że ludzie właśnie wracają z Jasnej Góry do domu, wśród nich są osoby starsze i rodziny z dziećmi.
- Ale łaciną pojechał, to nie do pomyślenia - kręci z niedowierzaniem pan Paweł, który podobnie, jak niżej podpisany był świadkiem tego niezwykłego wydarzenia.
Dzisiaj zadzwoniliśmy do częstochowskiego pogotowia ratunkowego, zapytać, czy takie zachowanie kierowców jest normą, czy tylko epizodem. - Wiemy, że czasem zdarzają się takie sytuacje, staramy się z nimi walczyć pouczamy kierowców - mówi Barbara Seweryn, dyrektorka ds. medycznych w częstochowskim pogotowiu ratunkowym.
Pani dyrektor nie broni kierowcy uważa, że jego zachowanie było naganne, a czynnikiem usprawiedliwiającym nie może być ani to, że trudno przejechać karetce alejami, ani to, że rowerzysta jednak popełnił błąd. - Kultura powinna zostać zachowana - mówi Barbara Seweryn, która zaznacza, że spróbuje ustalić, który kierowca krzyczał i go ukarać, ale zaznacza:
- To może być trudne, bo nie mamy numeru bocznego pojazdu, ale spróbujemy.
Co sądzicie o takiej sytuacji? Czy pośpiech usprawiedliwia kierowcę pogotowia ratunkowego?
A wy spotkaliście się z podobnymi przypadkami chamstwa ze strony kierowców jeżdżących samochodami na sygnale?
Piszcie na [email protected] lub wpisujcie swoje wspomnienia w komentarze.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?